Wielki Kaukaz - Gruzja z głową w chmurach

Ponownie w Gruzji, tym razem z Przemkiem. Wspaniała wyprawa, chyba najlepsza ze wszystkich dotychczasowych. Może to Kaukaz tak czarował?

Całą jesień spędziliśmy podróżując autostopem i na piechotę po Wielkim i Małym Kaukazie. Prawie dwa miesiące wśród gościnnych ludzi, pięknych krajobrazów i jeszcze dzikiej natury. Staraliśmy się korzystać z owych przyjemności naprzemiennie. Po intensywnych kontaktach z ludźmi szukaliśmy wytchnienia w naturze i samotności, a gdy się tym nasyciliśmy z radością witaliśmy ludzi.

Na początek wybraliśmy góry Swanetii. Spontaniczne i nieskrępowane wędrowanie, noce przy ogniskach z gwiazdami na wyciągnięcie ręki, pełno jagód po drodze, które gasiły pragnienie czy wynalezienie filtra do wody z podpasek Always i aktywnego węgla. I przede wszystkim dzika natura, której tak bardzo pragnęłam doświadczyć.

"Przyjemność sprawiało mi coraz lepsze rozeznawanie się w samym sobie, wzrastające zaufanie do własnych snów, marzeń, myśli i przeczuć, oraz rosnąca świadomość siły, jaką w sobie nosiłem."
Hermann Hesse, Demian

* Zgodnie z obietnicą udostępniamy Księgę Wypraw z Gruzji, uzupełnioną o kilka naszych tekstów, w formie książki elektronicznej do pobrania - Autostopem ku dorosłości, zapiski z wyprawy do Gruzji.